Pole tekstowe: ZACZAROWANA PIOSENKA — KRAKÓW 2014

         W sobotni poranek, 7 czerwca z parkingu obok Poczty Głównej wyruszyła wycieczka. Jej uczestnikami byli: uczniowie, nauczyciele i spore grono rodziców naszych podopiecznych a kierunkiem podróży - Kraków. Wierni kilkuletniej tradycji i w tym roku nie mogliśmy odmówić sobie przyjemności udziału w 10. Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty.

Jednakże finałowe zmagania uczestników konkursu miały się rozpocząć dopiero około godziny 19.30 więc po przybyciu do grodu Kraka mieliśmy jeszcze sporo czasu na inne niespodzianki zaplanowane na ten dzień. Pogoda nam dopisała były więc idealne warunki na spacer brzegiem Wisły, pamiątkowe zdjęcia ze smokiem w tle i podziwianie zabytków krakowskiego Rynku.

         Kolejna niespodzianka to zwiedzanie Zamku Królewskiego na Wawelu i Katedry wawelskiej. W przepięknych wnętrzach dawnej siedziby królów każda uczestniczka wycieczki mogła przez moment poczuć się jak księżniczka. Zaś fantastyczne przewodniczki zaczarowały nas niesamowitymi opowieściami więc wszyscy poczuliśmy się jak w bajce. Z tej „podróży w czasie i przestrzeni” wróciliśmy do rzeczywistości.

Zjedliśmy pyszny obiad a potem to już tylko słuchaliśmy i podziwialiśmy utalentowanych finalistów festiwalu. W tym roku konkurs nabrał bardziej rockowego charakteru czy to z powodu udziału takich gwiazd jak Marek Piekarczyk, czy też dlatego, że z roku na rok niepełnosprawni uczestnicy festiwalu to coraz częściej nieprzeciętnie zdolni, młodzi ludzie z charyzmą i drapieżnym pazurem. Być może ten pazur wyostrzył się w ich zmaganiach z codziennością ale na pewno bardzo im pasuje.

         Każdy kolejny Festiwal Zaczarowanej Piosenki pokazuje nam, że warto walczyć o swoje marzenia i że jest coraz więcej widzów na krakowskim Rynku, którzy podziwiają walkę na talenty i uzdolnienia. W przyszłym roku na pewno też będziemy na koncercie i po raz kolejny damy się oczarować.

Monika Pieńczewska

 

 

Strzałka w lewo: POWRÓT
Pole tekstowe: „Dzieci chowane bez pieszczoty, są jak kwiaty hodowane bez słońca.”
Alfred de Musset